• Jeśli naprawdę chcesz zmiany
    i rozwiązania problemów z wagą

    Zapraszam na spotkanie!

    umów się na wizytę

    Model
  • Jeśli naprawdę chcesz zmiany
    i rozwiązania problemów z wagą

    Zapraszam na spotkanie!

    umów się na wizytę

    Model
  • Jeśli naprawdę chcesz zmiany
    i rozwiązania problemów z wagą

    Zapraszam na spotkanie!

    umów się na wizytę

    Model

Edimus, ut vivamus, non vivimus ut edamus.

Jemy, aby żyć, nie żyjemy, aby jeść.

Sokrates

Odchudzanie

Aby skutecznie schudnąć musimy zdać sobie sprawę, że jedzenie spełnia różne funkcje

Czytaj więcej

Żywienie w chorobach

To co nam najbardziej smakuje - to także najbardziej nam szkodzi

Czytaj więcej

Żywienie dzieci

Rodzice starają się jak najlepiej odżywiać własne dzieci

Czytaj więcej

Blog żywieniowy

W tym miejscu regularnie publikowane będą kolejne artykuły dot. żywienia

Poniżej cały wywiad z profesorem Mirosławem Jaroszem przeprowadzony przez Krystynę Naszkowską, ukazał się wczoraj 22/07/2019 w Gazecie Wyborczej w dodatku Duży Format.

Gruby jak Polak: mamy 22 mln chorych na nadwagę i otyłość. Tkanka tłuszczowa naszabija.

3 mln mają cukrzycę, 10 mln - nadciśnienie, 12 mln - stany przedrakowe. Mało kto kojarzy, że winne jest te 5 - 6 kg w okolicy brzucha. Rozmowa z profesorem Mirosławem Jaroszem.

ProfesorMirosławJarosz-internista,gastroenterolog,międzynarodowyekspertds. żywienia, przedstawiciel Polski ds. żywienia w WHO, twórca Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej, kierownik Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy „Zachowaj równowagę”dotyczącegopoprawyżywieniaiaktywnościwpolskiejpopulacji,główny konstruktorprogramu„Pol-Health”,któregowiększośćzałożeńniezostaławprowadzona (lub były realizowane w bardzo niewielkiejczęści).

Krystyna Naszkowska: Podobają się panu hulajnogi elektryczne? Świetnie zastępują rowery.

Prof. Mirosław Jarosz: No właśnie! Kolejny wynalazek, który sprawia, że coraz mniej się ruszamy. Ciągle mamy takie wynalazki. Wszędzie są windy, mało kto korzysta ze schodów. Wie pani, że samo wynalezienie pilota do telewizora spowodowało ryzyko wzrostu masy ciała o 5 kilogramów? Prowadzimy coraz bardziej siedzący tryb życia i w związku z tym jesteśmy na czwartym miejscu na świecie, jeśli chodzi o odsetek osób, u których występuje stan przedcukrzycowy. I odsetek ten u nas rośnie najszybciej. Jeśli nic nie zmienimy, za 15 lat będziemy numerem 1, przegonimy wszystkich, łącznie z Arabią Saudyjską. Otyłość w Polsce jest katastrofą zdrowotną.

To nasz największy problem zdrowotny?

Ja się strasznie dziwię, że pani zadaje to pytanie.

Bo ja o tym bębnię nieustannie na wszystkich kongresach naukowych. Mówię o tym kolejnym ministrom zdrowia, w Sejmie, w Senacie i wszędzie: otyłość w Polsce jest katastrofą zdrowotną!

Pan jednoznacznie cukrzycę łączy z otyłością?

Ponad 90 przypadków cukrzycy typu II związanych jest z otyłością. Otyłość powoduje cukrzycę, ale też nowotwory, np. raka jelita grubego, przełyku, piersi, prostaty, raka mózgu, szpiczaka. Choroby układu sercowo-naczyniowego. W średnim wieku jest istotnym czynnikiem choroby Alzheimera. W Polsce na alzheimera choruje około pół miliona osób, z czego około 100 tysięcy przypadków wynika z otyłości. Czyli co piąta osoba by nie zachorowała, gdyby nie była otyła w średnim wieku, bo alzheimer zaczyna się już w 50. roku życia albo jeszcze wcześniej, tylko objawy wstępują późno. W Polsce 70 procent dorosłych cierpi na nadwagę lub otyłość, a dzieci co najmniej 22 procent, ale w niektórych regionach, np. na Mazowszu, jest to 32 procent.

Statystyka jest straszna – mamy 22 miliony chorych na nadwagę i otyłość, 3 miliony na cukrzycę typu II, nadciśnienie ma 10 milionów, z czego 8 milionów wysokie, 3 miliony ma chorobę niedokrwienną serca, 12 milionów stany przedrakowe, a demencję pół miliona.

Mało kto kojarzy, że przyczyną jest 5-6 kilogramów, które nam przybyło w okolicy brzucha.

Tylko tyle?

Wystarczy. Tego czasem nawet nie widać gołym okiem. Są chorzy, którzy nie uświadamiają sobie, że mają nadwagę lub otyłość, a za 15 lat choroba związana z otyłością może ich zabić. Mało kto rozumie, jakie to groźne. Nie rozumie państwo i nie rozumieją obywatele. Sami doprowadziliśmy do tej sytuacji przez zaniedbania.

Już ponad 10 lat temu w Stambule, podpisując Europejską Kartę Walki z Otyłością – a byłem jej współtwórcą– wszyscy europejscy ministrowie zdrowia zobowiązali się, że uczynią walkę z otyłością jedną z najważniejszych spraw.

I co?

I nic. My nic nie zrobiliśmy.

Kiedy ministrem zdrowia był prof. Religa, przygotowałem pod jego patronatem program

„Pol-Health”. Powiedziałem mu, że inaczej czeka nas katastrofa. Przepraszam, że tak się ekscytuję, ale ja to przeżywam, bo byśmy nie mieli dziś tylu otyłych, gdyby to zostało potraktowane poważnie. Bo nie wprowadzono tego, co ustalono w Stambule. Miała być edukacja w szkołach i miejscach pracy, miały być regularne pomiary wzrostu i ważenie dzieci, miały być kampanie edukacyjne w mediach. Bo cóż z tego, że ja wymyślę nową piramidę, powiem, że codziennie trzeba jeść pół kilograma warzyw i owoców, przedstawię to na kongresie, jeżeli media nie nagłośnią tego w prasie, radiu i telewizji? Mieliśmy tworzyć modę na dobre żywienie i zdrowy styl życia. A zamiast tego idziemy w kierunku najbardziej otyłej populacji na świecie, podczas gdy wiele krajów redukuje nadwagę i otyłość.

Nadwaga to chyba jeszcze nic dramatycznego, otyłość dopiero jest zła.

To straszne, co pani mówi, straszne.

Problem polega na tym, że musimy wychwycić te 1-3 kilogramy za dużo. Co nam z tego, że zauważymy pacjenta, który ledwo idzie, tak jest otyły? Nie musimy robić żadnych badań, gołym okiem stwierdzamy u niego otyłość. By zapobiegać chorobom, musimy wcześnie rozpoznawać nadwagę, już w gabinecie lekarza pierwszego kontaktu, ale również w szkole. Trzeba regularnie mierzyć i ważyć dzieci, by wychwycić wczesne postacie nadwagi. Bo nadwaga jest wstępem do otyłości. A im więcej kilogramów tkanki tłuszczowej, tym ryzyko chorób jest większe. Tkanka tłuszczowa wydziela kilkadziesiąt związków, które uszkadzają DNA komórek i powodują przewlekły stan zapalny.

My, lekarze, namawiamy ludzi na kolonoskopię, by usunąć polip, który może być rakiem. A mamy otyłość, która nie tylko prowadzi do raka jelita grubego, ale i do cukrzycy typu II, do udaru, jest bardziej toksyczna niż ten polip w jelicie, który wykryjemy.

Wydajemy na zabiegi, a nie chcemy regularnie się mierzyć i ważyć, co nic nie kosztuje.

A dlaczego decydenci nie wprowadzili tego programu? Okazał się zbyt kosztowny?

Był tani, bardzo tani. Ja to udowodniłem. Za 800 tysięcy złotych, które na dwa lata dostałem od Szwajcarów, bo byłem kierownikiem Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy „Zachowaj Równowagę”, wprowadziłem do 10 procent naszych szkół swój program walki z otyłością. To było w 2015-16 roku. Po zakończeniu tego programu ambasador Szwajcarii poprosił mnie o przekazanie części praw autorskich, bo Szwajcarzy postanowili to u siebie wprowadzić.

W ciągu tych dwóch lat otyłość spadła u 3 procent monitorowanych dzieci w szkołach podstawowych, czyli uratowaliśmy przed nadwagą i otyłością 8 tysięcy dzieci. Gdybyśmy wprowadzili to jako stały element, to proszę sobie wyobrazić, że w ciągu 10 lat zmniejszylibyśmy występowanie nadwagi i otyłości co najmniej o połowę.

I co było w tym programie?

Program objął całe środowisko szkolne – dzieci, młodzież, dyrektorów, nauczycieli, kucharki, rodziców.

Zmieniliście stołówkę szkolną?

Wszystko – stołówkę, sklepiki szkolne. Zadziałało fenomenalnie. Jeszcze zanim wprowadziliśmy formalną regulację, już w sklepikach poprawiła się jakość produktów, które były sprzedawane.

Ale powiedzieliście, że w tym sklepiku nie mogą być sprzedawane chipsy i batony?

Nie, tak nie mówiliśmy. Wyjaśnialiśmy potrzebę tego działania dyrektorom, nauczycielom, tym, którzy zajmują się stołówką, rodzicom. A w ogóle moim marzeniem jest, by na świadectwie szkolnym obok matematyki był przedmiot zdrowie. Wyobraża pani sobie, jakie fantastyczne efekty byłyby po 5, 10 latach?! Musi być edukacja, bez tego nie pójdziemy do przodu. Kiedy mówię o współodpowiedzialności obywateli za otyłość, to właśnie pod tym warunkiem – oni muszą być najpierw wyedukowani, wiedzieć, jak się odżywiać, co im szkodzi, jakie niebezpieczeństwa niesie rozwój cywilizacji dla ich zdrowia.

Teraz nasze społeczeństwo jest dość obojętne na problem otyłości. Myślę, że gdybyśmy chociaż wprowadzili system kontroli masy ciała i dali jakąś nagrodę tym, którzy ją utrzymują na prawidłowym poziomie, np. w postaci mniejszych składek na ubezpieczenie zdrowotne, to już byłby efekt. Bo jakąś nagrodę trzeba dawać. Kiedyś w Szwecji zauważono, że kadra oficerska tyje na potęgę, 80 procent miało nadwagę czy otyłość. I zdecydowano, że tym, którzy będą utrzymywali prawidłową masę ciała, podniosą miesięczny żołd o 30 procent. Po trzech latach nadwagę miało tylko 15 procent.

Program szwajcarski się skończył i co? Rząd pieniędzy nie dał.

Nie dał, bo rządzący nie rozumieją potrzeby profilaktyki, każde pieniądze wydane na profilaktykę wydają im się zbyt duże. Nikt nie chce zainwestować w coś, co da efekt za trzy, cztery, pięć lat. Wolą kupić za 8 milionów złotych sprzęt do rezonansu magnetycznego, bo taki jest jego koszt.

A jeszcze powiem jedną rzecz: rocznie na polskich drogach ginie 3 tysiące ludzi, bo nie przestrzegają kodeksu drogowego. A z powodu nieprzestrzegania kodeksu żywieniowego mamy około 145 tysięcy tzw. zgonów przedwczesnych rocznie. I o każdym niemal wypadku na drodze głośno w mediach, a o tych 145 tysiącach nikt nie mówi.

To co się z nami stało?

Zaczęliśmy jeść więcej tłuszczów i cukrów prostych, czyli generalnie za dużo kalorii przy małej ilości warzyw i owoców. Między rokiem 1960 a 1990 spożycie mięsa czerwonego i jego przetworów wzrosło w Polsce o 75 procent. Z ludzi aktywnie żyjących, o pracujących mięśniach, staliśmy się ludźmi siedzącymi. Pojedynczy czynnik, np. siedzący tryb życia, nie da tak negatywnych skutków jak mieszanka kilku z nich, one, współdziałając ze sobą, dają efekt kilkakrotnie większy. Siedząca praca, podjadanie słodyczy, fast foody, przewlekły stres... Ale to nie koniec, cywilizacja przyniosła nam następne zagrożenia. Okazało się że Amerykanie skrócili czas snu w ciągu ostatnich 30 lat o godzinę. A naukowcy dowiedli, że krótszy i płytszy sen, jego zaburzenia są istotnym czynnikiem ryzyka zaburzeń metabolicznych i otyłości.

Skracamy sen, bo więcej pracujemy?

Więcej pracujemy, żyjemy w stresie, a jednocześnie otwierają się nowe możliwości, np. oglądania telewizji po nocy, spotkań biznesowych i towarzyskich o późnej porze.

Nieregularnie jemy. Cztery, pięć posiłków dziennie, spożywanych regularnie, o stałych porach, zmniejszy ryzyko otyłości i cukrzycy.

A fast foody?

One są niebezpieczne, bo nie wiemy, jakie składniki zawierają. Kiedy kupujemy gotową żywność w sklepie, to przynajmniej na etykietach jest napisany skład, co prawda maczkiem i ludzie często nie czytają tego. Ale jak ktoś chce, to wie, co je. Natomiast tego nie wiemy, kupując fast foody. Do tego one często mają dużo kalorii.

W styczniu tego roku zmienił pan nam piramidę zdrowego żywienia dla dzieci i młodzieży.

Wprowadziłem aktywność fizyczną jako podstawę. To już nie jest tylko piramida żywienia, choć żywienie jest trzonem, ale podstawą jest styl życia, aktywność fizyczna, sen. Dziecko musi mieć zapewniony sen, nie może grać na komputerze wieczorem czy oglądać czegoś na smartfonie, bo samo nadmierne używanie komputera jest istotnym ryzykiem otyłości.

Zamiast tego spacer czy bieganie po boisku przed snem. Dziecko powinno spać 10 godzin.

Wprowadziłem też do piramidy zwykłą szczoteczkę do zębów. Wie pani, ile dzieci w Polsce ma próchnicę? Prawie wszystkie. A do czego doprowadza próchnica? Do cukrzycy, otyłości, miażdżycy.

Miażdżycy? U dzieci?

Absolutnie tak. Otyłość jest przewlekłym stanem zapalnym, a choroby takie jak nadciśnienie, miażdżyca, nowotwory wymagają czasu do rozwoju, czyli ktoś może mieć już raka, np. trzustki, czy stan przedrakowy, przez 30, 40 lat, i o tym nie wiedzieć. Ale zmiana stylu życia i żywienia może spowodować, że zmiany się cofają albo nie ma dalszej progresji. Czyli w każdym wieku, jeśli człowiek zmieni nawyki żywieniowe i styl życia, ma szansę nie zachorować albo opóźnić wystąpienie choroby o wiele, wiele lat. Dla każdego jest szansa, nie można się poddawać.

A jeśli chodzi o jedzenie?

Na dole piramidy umieściłem warzywa i owoce, wcześniej bazą były produkty zbożowe. Ale tych owoców ma być jedna czwarta, może jedna trzecia – reszta to warzywa. Owoce są źródłem cukru, a skoro mamy tak silne zagrożenia otyłością, to nie możemy zwiększać ich spożycia kosztem warzyw. Zwróciliśmy większą niż dotychczas uwagę na produkty mleczne. Zwłaszcza dzieci muszą ich więcej spożywać – to ma być mleko, maślanka, kefir, białe sery.

A czym się ta piramida różni od piramidy dla dorosłego człowieka?

Generalnie one są podobne, trzon jest stały, też podstawą jest aktywność fizyczna, też najwięcej jemy warzyw, a na górnych piętrach piramidy jest mięso czerwone – jego w diecie ma być niedużo.

Dodał pan kawę w piramidzie dla dorosłych. Bardzo mnie ucieszyła ta informacja.

Wprowadziłem ją już dwa lata temu, ponieważ okazało się, że ci, którzy ją piją, mają zmniejszoną umieralność na większość chorób – na nowotwory, cukrzycę, alzheimera, parkinsona, choroby układu sercowo-naczyniowego, depresje, nawet powodują mniej wypadków samochodowych.

Co takiego jest w kawie?

Polifenole. Tysiące aktywnych polifenoli! To są bioaktywne związki, antyoksydanty, które zmniejszają stan zapalny, a czasami nie dopuszczają do przewlekłego stanu zapalnego, chronią DNA komórek przed uszkodzeniami.

Praktycznie większość chorób pojawia się przez stan zapalny, więc takie bogactwo polifenoli jest bezcenne. Nie znam innego produktu spożywczego, który by tyle tego miał.

Ale lekarze cały czas ostrzegają, że kawa to zawał, skoki ciśnienia... 

Tak jest z tą nauką, ciągle coś się zmienia, bo pojawiają się nowe odkrycia i poszerza się nasza wiedza. Kiedyś mówiono, że picie kawy grozi rakiem trzustki, ale wtedy nie wiedziano, że to otyłość powoduje m.in. raka trzustki. Ale z biegiem lat wiemy coraz więcej.

Mamy 22 mln chorych na nadwagę i otyłość. Tym, którzy utrzymują dobrą wagę dajmy nagrodę w postaci mniejszych składek na ubezpieczenie zdrowotne Fot. Sergio Azenha / Alamy Stock Photo

Czyli kawa została niesłusznie oskarżona?

Absolutnie. Osoby z problemami układu sercowo-naczyniowego mogą mieć na początku wzrost ciśnienia. Zwłaszcza jeśli zaczną pić kawę szybko i w dużej ilości. Nie będzie tego, jeżeli zaczniemy od małych ilości i będziemy stopniowo je zwiększali oraz pili kawę systematycznie.

Oskarżano też kawę o powodowanie raka jelita grubego.

Jest odwrotnie, ostatnie badania dowiodły, że o 50 procent zmniejsza się ryzyko zachorowania na raka jelita grubego u osób pijących pięć do siedmiu filiżanek kawy dziennie. I co więcej: jeżeli podzielimy chorych z rakiem jelita grubego, których poddano leczeniu chemioterapią, na dwie grupy – pijących i niepijących kawę – to w grupie pijących najbliższe pięć lat przeżyje o połowę więcej pacjentów niż w drugiej. Nie fenomenalne?!

A ja jestem pewna, że lekarz, którego spytam, ile mogę pić kawy dziennie, powie mi, że w moim wieku picie kawy jest niewskazane i może być niebezpieczne. Większość lekarzy nie słyszała o tych pana rewelacjach.

Jak oni mają tylu chorych, leżących nawet na korytarzach, pracują za dużo, borykają się z brakiem pielęgniarek, muszą zastanawiać się nad dawkami leków, to skąd mają mieć taką wiedzę?

W Polsce coraz bardziej popularne są badania krwi, z których wynika, co powinniśmy jeść, by zachować szczupłą sylwetkę. Są dość kosztowne, ale coraz więcej moich znajomych się im poddaje.

No comments.

Może jednak? Znam osoby, które po zastosowaniu się do wskazówek zdecydowanie schudły.

Wie pani, efekt placebo też jest ważny, bo człowiek się mobilizuje. Ale placebo prawie zawsze działa na krótko.

Mnie to złości, bo wydajemy pieniądze na drogie badania, ludzi czasem nie stać na zdrowe diety, a nie promujemy zwykłych zaleceń zdroworozsądkowych, np. więcej ruchu i mniej kalorii. Co więcej, Polacy wydają 2 miliardy złotych rocznie na suplementy diety, a wiele suplementów zwiększa ryzyko zgonu, bo mogą wejść w interakcję z lekami. Sam napisałem o tym książkę „Uważaj, co jesz, gdy zażywasz leki”.

Ale jeśli nie biorę leków, to mi nie zaszkodzą? Pomogą? Wapno w pigułce na kości, magnez na pamięć itp.

Mogą pomóc, mogą też zaszkodzić, jeśli będą zbyt duże dawki. Ludzie, którzy kupują suplementy, najczęściej o siebie dbają, jedzą naturalne witaminy w warzywach i jeśli pigułkami sobie dołożą tych składników, to podnoszą ich stężenie, co zadziała promiażdżycowo. Gdybyśmy te 2 miliardy złotych przeznaczyli na promocję w mediach zdrowego stylu życia i np. w przerwie meczu, kiedy wszyscy siedzą przed telewizorami, zajadając fast foody, puścili w telewizji profesjonalnie zrobioną za rządowe pieniądze reklamę warzyw, to efekt na pewno byłby lepszy.

Punkt pierwszy i drugi antyrakowych zaleceń

1. NIE PAL I NIE UŻYWAJ INNYCH FORM TYTONIU.
2. NIE POZWÓL PALIĆ W SWOIM DOMU, WSPIERAJ POLITYKĘ WOLNĄ OD DYMU W
MIEJSCU PRACY.

Odnośnie punktu pierwszego pod pojęciem innych form tytoniu kryją się oczywiście e’papierosy,
ale także tytoń do żucia bardzo popularny w krajach skandynawskich.


E’papierosy co prawda pozbawione są substancji smolistych, ale niestety niosą ze sobą znaczne ryzyko przedawkowania nikotyny, ponieważ nałogowi palacze zapominają, że jedno dwa „sztachnięcia” to ilość nikotyny odpowiadająca wypaleniu 1 całego papierosa. Nie uważam e’papierosa za mniejsze zło, tak czy inaczej trujemy nasz organizm.


E’papieros może być bardzo pomocny przy rzucaniu palenia, jako pierwszy etap zrywania z nałogiem. Bo że trzeba rzucić palenie to chyba każdy palacz wie, 70% deklaruje, że chciałoby zerwać z nałogiem. Pozostałe 30% z głupimi gadkami w stylu – mój dziadek pił i palił i dożył setki odsyłam do statystyk i szpitali. I niech mi nie wciskają gadek w stylu wolności wyboru, bo wybieramy palenie tak długo jak jesteśmy zdrowi, a jak przychodzi choroba to, każdy chory to potwierdzi, że zrobił i oddałby wszystko żeby być zdrowym. Zapominamy że palenie to nie tylko rak płuc, to także zwiększone ryzyko o 30-40% zachorowania na inne rodzaje nowotworów, w tym na bardzo groźny i trudny do leczenia nowotwór trzustki. I zgadzam się ze wszystkimi, którzy twierdzą, że rzucenie palenia nie da gwarancji, że NIE Zachorujemy na raka, ale oddalenie tego ryzyka o 30-40% to chyba warte zachodu....

Teraz nieco o paleniu w kontekście wagi.

Często pytacie co najpierw rzucanie palenia czy regulacja wagi ? Moim zdaniem w pierwszej kolejności pozbywamy się papierosów, ponieważ nikotyna hamuje apetyt i podkręca metabolizm (organizm ze wszystkich sił stara się usunąć truciznę), więc po jej odstawieniu nawet jeżeli nie zjadamy dużo więcej waga nieco wzrośnie.


Średnio 3-4 kg w górę po zaprzestaniu palenia to w zasadzie norma i nie ma powodu do paniki. W ciągu roku jesteś w stanie wrócić do wagi wyjściowej, chyba że.......

No właśnie chyba, że część posiłków zastępowały fajki i teraz nie dość że zwolnił metabolizm to jeszcze zwiększamy kaloryczność dobową, bo zamiast dwóch posiłków zjadamy cztery. W takiej sytuacji może być problem nie z trzema kilogramami, ale z sześcioma lub więcej, ale nie jesteś bez wyjścia - zapraszam do mojego gabinetu, indywidualnie rozpisana dieta ułatwi kontrolę nad wagą i metabolizmem.


Jedzenie ma znaczenie

Jak powiedział Hipokrates : „Niech pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem”.

W tym kontekście przedstawiam 12 zaleceń Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem, czyli czego nie robić i co zrobić, aby zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwór.

Po kolei będę omawiała każde z nich.

Wyobraźcie sobie pokój wypełniony Waszymi najbliższymi – rodziną i przyjaciółmi, jest tam 9 osób – w przeciągu 20 lat u 3 z nich zostanie zdiagnozowany nowotwór. Porównanie bardziej przemawiające do wyobraźni niż wszystkie statystki razem wzięte.

Czy możemy coś zrobić aby temu zapobiec?

W świetle najnowszych badań to co jemy i jak żyjemy ma ogromne znaczenie w profilaktyce nowotworowej.

Badania dowodzą, że racjonalna i zbilansowana dieta pokrywająca zapotrzebowanie organizmu na wszystkie składniki odżywcze może znacznie opóźnić lub wręcz oddalić całkowicie ryzyko pojawienia się choroby, a organizm dobrze odżywiony skutecznej z nią walczy. Żyjemy coraz dłużej, ale za długością nie idzie jakość, szczególnie tych ostatnich lat życia.

Warto o tym pomyśleć już teraz i wprowadzić zmiany, póki jest na to odpowiedni czas.

Punkt trzeci antyrakowych zaleceń - UTRZYMUJ PRAWIDŁOWĄ MASĘ CIAŁA.

Oczywiście mój ulubiony.


Większość osób trafiających do mojego gabinetu postrzega nadwagę/otyłość jako problem wyłącznie estetyczny. Tymczasem jest to przede wszystkim problem zdrowotny. Możemy i często akceptujemy swoje nadmierne kilogramy, niestety nie można tego samego powiedzieć o naszym organizmie. Tkanka tłuszczowa wydziela szereg substancji prozapalnych, przy czym aktywność zapalna tkanki tłuszczowej w jamie brzusznej jest istotnie wyższa niż tkanki podskórnej. Tradycyjny pogląd, że tkanka tłuszczowa jest jedynie biernym rezerwuarem substancji energetycznych organizmu, stracił swoje podstawy w drugiej połowie lat 80., kiedy wykazano, że jest ona miejscem aktywnych przemian hormonów steroidowych, które powodują przewlekły stan zapalny. A przewlekły stan zapalny o niskim natężeniu to wstęp do większości chorób tzw. cywilizacyjnych – miażdżycy, zawału, udaru, nowotworów a także chorób otępiennych.

Punkt 4 zaleceń - bądź fizycznie aktywny na co dzień. Ogranicz ilość czasu spędzanego na siedząco. Czyli co, trzeba chodzić po schodach zamiast korzystać z windy, chodzić na pieszo wszędzie gdzie tylko się da, zamiast korzystać z samochodu albo w ogóle zamienić samochód na rower? Tak, ale to jest tylko pierwszy krok do prawdziwej aktywności fizycznej. Od czegoś trzeba zacząć, a od małych kroków najlepiej – 10 minut na rowerze stacjonarnym, pół godziny spaceru, 45 minut basenu, godzina z kijami, 2 godzinna wycieczka rowerowa za miasto itd…. Zamiast kolejnego bloku reklamowego na kanapie.


W dzisiejszym świecie nie możemy liczyć na zdrowie i długie życie bez aktywności fizycznej, po prostu jest to niemożliwe i im szybciej to zrozumiemy, zaakceptujemy i wprowadzimy w życie tym lepiej dla naszego ciała. Ludzkie ciało jest stworzone do ruchu, w bezruchu na kanapie sztywnieje, zanika masa mięśniowa, chorują stawy, sukcesywnie zmniejsza się zakres ruchu. Dla aktywności fizycznej nie ma limitów wiekowych ani wagowych, dla każdego coś się znajdzie. I wskazane jest dobre towarzystwo, a jeżeli nie to chociaż ulubiona muzyka.

Punkt 5 zaleceń :

PRZESTRZEGAJ ZALECEŃ PRAWIDŁOWEGO ŻYWIENIA:

  • Jedz dużo produktów pełnoziarnistych, roślin strączkowych, warzyw i owoców.
  • Ogranicz spożycie wysokokalorycznych produktów spożywczych, czyli tych o wysokiej zawartości cukru i/lub tłuszczów (czekolada tutaj pasuje, a także wszystkie słone i słodkie przekąski) oraz napojów słodzonych ( i tutaj nie tylko mam na myśli napoje gazowane, ale i soki). Jedzenie wysoko przetworzonych produktów spożywczych takich jak : słodycze, słone przekąski dostarcza do organizmu kalorii, tłuszczów trans, konserwantów, dodatków do żywności różnego rodzaju, ale nie dostarcza substancji odżywczych – witamin i minerałów, czyli tego czego ciało najbardziej potrzebuje.
  • Unikaj przetworzonego mięsa, ogranicz spożycie czerwonego mięsa i żywności z dużą zawartością soli

W ubiegłym roku przetworzone mięso zostało oficjalnie wciągnięte na listę czynników sprzyjających rozwojowi nowotworów. A i nie zapominajmy o heterocyklicznych aminach aromatycznych (HCA) i wielopierścieniowych węglowodorach aromatycznych (WWA), które powstają podczas grillowania, smażenia w wysokich temperaturach, wędzenia produktów takich jak np. mięso wołowe, wieprzowe, ryby. Obecność HCA stwierdzona została także w dymie tytoniowym oraz spalinach samochodowych.
DZIĘKI WPROWADZENIU TYCH ZALECEŃ W ŻYCIE MOŻEMY OBNIŻYĆ RYZYKO ZACHOROWANIA NAWET O 75%! Warto? Moim zdaniem, tak.

7 zalecenie antyrakowe brzmi : unikaj nadmiernej ekspozycji na promienie słoneczne (dotyczy to szczególnie dzieci). Chroń się przed słońcem, używaj produktów przeznaczonych do ochrony przeciwsłonecznej. Nie korzystaj z solarium. To ostatnie chyba nie wymaga specjalnego komentarza, nadmierna opalenizna postarza, a uszkodzenia skóry twarzy jakich nabawimy się w solarium nie naprawią żadne zabiegi kosmetyczne. W planach zakaz stosowania dla osób poniżej 18 roku życia, popieram.
Biuro Rzecznika Praw Dziecka podaje, że w 18 krajach Unii Europejskiej rokrocznie notowanych jest ok. 3,5 tys. nowych przypadków zachorowań na czerniaka oraz prawie 800 zgonów związanych z korzystaniem z łóżek opalających. Zakazy korzystania z solariów dla nieletnich obowiązują m.in. we Francji, w Niemczech i Wielkiej Brytanii.
Co do nadmiernej ekspozycji na słońce, to jak wszędzie potrzebny zdrowy rozsądek. Przede wszystkim nie doprowadzamy do poparzenia, stopniowo przygotowujemy skórę do kontaktu ze słońcem, filtr i częstotliwość jego aplikacji dostosowujemy do panujących warunków. Dociekliwi zapytają co z wit.D ? No właśnie, jak już skórę przyzwyczaimy do ekspozycji na słońce to w godzinach popołudniowych można nawet zrezygnować z filtrów i zużyć nieco cholesterolu na wyprodukowanie witaminy D3.

Zalecenie nr 8 - chroń się przed działaniem substancji rakotwórczych w miejscu pracy. Postępuj zgodnie z zaleceniami dotyczącymi bezpieczeństwa i higieny pracy.
Nie wymaga chyba komentarza.

Zalecenie nr 9 - dowiedz się czy w domu jesteś narażony na naturalne promieniowanie spowodowane wysokim stężeniem radonu. Podejmij działania na rzecz zmniejszenia jego poziomu.
Niestety w tej kwestii nie będę się wypowiadała, zainteresowani z pewnością znajdą wszelkie potrzebne informacje nt. Radonu.

Zalecenie nr 10 - Europejskiego Kodeksu Walki z Rakiem. Kobiety powinny pamiętać o tym, że : - karmienie piersią zmniejsza u matki ryzyko zachorowania na nowotwory. Jeżeli możesz karm swoje dziecko piersią.
- hormonalna terapia zastępcza zwiększa ryzyko rozwoju niektórych nowotworów.

Mamy tutaj na myśli tzw. nowotwory hormonozależne, czyli nowotwory piersi oraz organów układu rozrodczego - jajniki, szyjka macicy i trzon macicy. Co to znaczy hormonozależny? Ano to, że wzrost i progresja nowotworu jest uwarunkowana pobudzeniem receptorów estrogenowych i progesteronowych przez hormony, także te które bierzemy z własnej woli, aby uniknąć przykrych objawów menopauzy. Zapominamy, że menopauza jest kolejnym procesem przez który przechodzi nasze ciało, równie naturalnym jak dojrzewanie. HTZ tylko odwleka ten proces narażając nas na chorobę nowotworową, czy można porównać mastektomię i chemioterapię do uderzeń gorąca, rozdrażnienia czy nadmiernej potliwości? Same musicie odpowiedzieć sobie na to pytanie zanim podejmiecie decyzję.

Zalecenie numer 11

Zadbaj o to, aby twoje dzieci poddano szczepieniom ochronnym przeciwko:

  • wirusowemu zapaleniu wątroby typu B (dotyczy noworodków)
  • wirusowi brodawczaka ludzkiego – HPV (dotyczy dziewcząt).

Topowy obecnie temat szczepień, niedowiarków i zwolenników teorii spiskowych odsyłam do statystyk i rzetelnie przeprowadzonych badań.

12 - ostatnie zalecenie:

Bierz udział w zorganizowanych programach badań przesiewowych w celu wczesnego wykrywania:

  • raka jelita grubego (zalecenie dotyczy zarówno mężczyzn, jak i kobiet)
  • raka piersi (u kobiet)
  • raka szyjki macicy (u kobiet).

Czasami spotykam się z takim podejściem – a ja się nie badam, bo wolę nie wiedzieć. Tymczasem kluczowy dla leczenia nowotworów jest czas wykrycia choroby, im bardziej zaawansowana tym mniejsze szanse na wyleczenie.